O fermentacji

STWORZYŁA NAS FERMENTACJA

„Ważne jest, by zrozumieć że fermentacja jest naturalnym fenomenem o zasięgu znacznie szerszym niż praktyki kulinarne. Komórki w naszym ciele mają zdolność fermentacji. Innymi słowy, ludzie nie wymyślili lub stworzyli fermentacji; bardziej prawdziwe jest twierdzenie, że fermentacja stworzyła nas” – dowodził Sandor Elix Katz, wybitny ekspert kulinarny w liczącej ponad 600 stron książce „Sztuka fermentacji. Praktyczne wskazówki z całego świata”.

Fermentacja to coś genialnego bo naturalnego, co sprawia, że smaki proste stają się złożone. To dzięki niej możliwe było życie bez aptek, lodówek, tabletek witaminowych, suplementów z mikroelementami. Kawał beczki, albo słoja przez wieki wieków zastępował wielkie fabryki przemysłu spożywczego i laboratoria z super technologiami. Ludzie własnymi rękoma w domowym zaciszu byli w stanie zapewnić sobie niezbędne dla organizmu składniki zdrowiej i taniej niż cały ten nasz przemysł żywieniowy. Wystarczyło poletko do upraw, beczka i piwniczka, a resztę czyniła natura.

JAK PRZEŻYLI SZWEDZI

Naturalne fermentowanie żywności znane jest  od starożytności. Dość wspomnieć, że już 7 tys. lat temu Chińczycy fermentowali napoje na bazie miodu, ryżu i owoców. Kiszone śledzie przyczyniły się do przetrwania Szwedów, gdyż surowy klimat nie sprzyjał rozwojowi rolnictwa na półwyspie skandynawskim. Każdy dietetyczny podręcznik powtarza mantrę, że kiszenie zapobiega utracie cennych składników odżywczych i dostarcza enzymów. Poprawia to ich przyswajalność, dodatkowo wzbogaca potrawę w liczne witaminy z grupy B powstające w procesie fermentacji. Nie można nie wspomnieć, że naturalnie sfermentowane jedzenie jest  najlepszym probiotykiem. Poprawia florę bakteryjną przewodu pokarmowego. A warto wiedzieć, że witaminy K i B12, niacyna, biotyna, kwas foliowy i pantotenowy są wytwarzane przez bakterie jelitowe. Podczas kiszenia wytwarza się też acetylocholina regulująca pracę jelit, serca, układu nerwowego. Proces fermentacji rozkłada węglowodany czyniąc jedzenie lekkostrawnym. To dzięki niemu osoby z kłopotami trawiennymi mogą jeść kapustę czy warzywa strączkowe.

BEZ SKRÓTÓW I CHEMII

Wszystkie zdrowotne dobrodziejstwa możliwe są pod jednym warunkiem: fermentacja wymaga staranności oraz czasu. I tak właśnie powstają nasze fermentowane sosy – surowe salsy z prawdziwego zdarzenia, których kropla zdolna jest wiele zmienić na lepsze. Jeśli chodzi o czas całego procesu, to nie ma drogi na skróty, czyli 14 – 20 dni i po robocie. Postawiliśmy na wolną, pełną fermentację trwającą nie krócej niż 90 dni w sterylnych warunkach.  Nie ma innego sposobu, by wydobyć pełnię aromatów i smaków nie do podrobienia. Nieziemską ostrość naszych sosów otrzymujemy za sprawą papryk odmiany habanero i super mix hot. Natomiast za smakowe wdzięki odpowiadają dynie, buraki, czarne porzeczki, aronia i inne tradycyjne owoce polskiej kuchni.

Ostrodziejowe sosy powstały dzięki starannej, pełnej fermentacji, czyli w absolutnym laboratorium natury z odciętym dostępem do spożywczej chemii. A teraz się przekonajcie jak smakują!

ZOBACZ JAK WYGLĄDA PROCES FERMENCTACJI

Pierun. Cwaniak z gromu

Kremowy pikantny sos na bazie mango Alphonso, z dodatkiem dużej ilości świeżej kolendry. Limonkowe wykończenie z  nutą soli morskiej...

 

Dostępny czterech wariantach mocy - począwszy od delikatnego Jalapeno, przez Habanero, mocny autorski Mix Super Hots,  kończąc na EDYCJI LIMITOWANEJ ze zwiększoną ilością piekielnej Caroliny Reaper...

Noc Kupały. Truskawkowa Pikanteria.

Soczysty z natury, pikantny z wyboru. Połączenie truskawek, polskiego czosnku Harnaś oraz  octu jabłkowego BIO i wędzonych Chipotle...

Dostępny czterech wariantach mocy - począwszy od delikatnego Jalapeno, przez Habanero, mocny autorski Mix Super Hots,  kończąc na EDYCJI LIMITOWANEJ ze zwiększoną ilością piekielnej Caroliny Reaper...